Myślę że to jeden z ciekawszych szlaków w woj. śląskim. Co prawda nie jest bez wad, ale warto go przejechać. Głownie trasa prowadzi przez lasy, ewentualnie przez wioski z niezłą nawierzchnią asfaltową. Co do oznakowania to niby one istnieje(oznaczenie LR) ale jest strasznie niedokładne i miejscami wybrakowane. Do tego strzałki są nieczytelne, gdzieś zasłonięte znakami, drzewami, wiatami. Zdecydowanie lepiej jechać z mapą. Wtedy na pewno się nie zgubimy. Jeśli chodzi o nawierzchnię to dominują szutry, w większości ubite, jednak zdarzały się miejsca piaszczyste i kamieniste(wschodnia część szlaku przed Kaletami) momentami dosyć irytujące. Fajny fragment asfaltowy przez las jest między Boruszowicami a Mikołeską. Miejsc odpoczynku jest odpowiednio dużo. Warto zatrzymać się albo zrobić przerwę przy zalewie Chechło-Nakło. I tam kupić sobie coś do jedzenia. W upalne dni warto zabrać dużo wody. Jakby szlak był dokładniej i lepiej oznaczony oraz nie byłoby tyle piachu to spokojnie dałbym 4/5.
A tak daję 3/5 co nie znaczy że nigdy tam wrócę. Wrócę, chociażby ze względu na ciszę i kapitalne lasy. Szlak nie nadaje się na rower szosowy. Najlepszy będzie gravel/mtb, na biedę i crossowy będzie okej.
stan nawierzchni:
2
ruch samochodów:
Mały
rekomendowany rower:
MTB
szlak odpowiedni dla rodzin z dziećmi:
TAK