Super trasa, szkoda, ze jeszcze nie calkiem gotowa, szczegolnie wokol jez. roznowskiego.
Długość: 233.6 km
Suma podjazdów: 1355 m
Suma zjazdów: 2008 m
Maksymalna wysokość: 833 m n.p.m.
Minimalna wysokość: 179 m n.p.m.
Zdjęcia użytkowników
dodaj swoje zdjęcieUWAGA. Trasa nie jest jeszcze w pełni ukończona. Dla odcinków na których trasy jeszcze nie ma (jest jeszcze w budowie lub dopiero planach), jest to tylko propozycja objazdu po zwykłych drogach, z samochodami oraz przewyższeniami.
Velo Dunajec to jeden z najbardziej znanych szlaków rowerowych w Polsce województwo małopolskie, część stale rozwijającej się sieci tras Velo Małopolska. Trasa ma swój początek w Zakopanem, w pobliżu dworca kolejowego. Stamtąd prowadzi niemal w całości wzdłuż rzeki Dunajec, zarówno po prawym, jak i lewym jej brzegu. Po drodze przecina Szlak wokół Tatr i przemierza Nowy Targ, by dotrzeć do Jeziora Czorsztyńskiego, gdzie częściowo pokrywa się z malowniczym Velo Czorsztyn (ok. 45-60 km szlaku) - pętlą wokół Jeziora Czorsztyńskiego, gdzie zobaczymy to piękne jezioro, widok na Zamek Czorsztyn, przejedziemy przy Zamku w Niedzicy i obok znanej Zapory Wodnej. Dalej, w Sromowcach Niżnych, trasa wiedzie przez most graniczny na Dunajcu i kieruje nas słowacką stroną przez Przełom Dunajca, gdzie na długości kilku kilometrów łączy się ze szlakiem Aquavelo. Tak docieramy do serca Pienińskiego Parku Narodowego, w którym podczas jazdy można podziwiać spływy tratwami i widoki na Trzy Korony i Sokolicę - najpopularniejsze szczyty tego pięknego górskiego pasma. Od Szczawnicy szlak rowerowy biegnie już sam, meandrując wraz z Dunajcem obok Beskidu Sądeckiego, ku Staremu i Nowemu Sączowi. Przed rowerzystami z bardziej znanych miast jeszcze, dobrze skomunikowany kolejowo, Tarnów. Szlak Velo Dunajec kończy się oficjalnie w Wietrzychowicach, małej miejscowości położonej na północ od Tarnowa, nieopodal ujścia Dunajca do Wisły. Tam łączy się jednak z Wiślaną Trasą Rowerową, co umożliwia dalszą jazdę rowerem.
Szlak na kilku odcinkach pozostaje w budowie, przez co proponowany przebieg trasy prowadzi objazdami, nierzadko poprowadzonymi przez ruchliwe drogi publiczne. To główna przyczyna tego, że szlak jako całość nie jest bezpieczny dla rodzin z dziećmi. Mimo to, warto rozważyć przejazd kilku odcinków, jak chociażby Szczawnica - Czerwony Klasztor. Trasa biegnie w tym miejscu “w samym centrum” Pienin, gwarantując cyklistom niezapomniane widoki na rzekę i góry. W okresie letnim panuje tam naprawdę spory ruch, co warto mieć na uwadze. W rejonie tym działa wiele wypożyczalni rowerów. Znajdziecie je także na mapie MPR. Na szlaku znajduje się kilka MOR (Miejsc Obsługi Rowerzystów), gdzie można odpocząć.
Profil przewyższeń trasy sprzyja komfortowej jeździe, gdyż kierując się szlakiem z południa na północ, cały czas zjeżdżamy - z blisko 830 m. n. p. m. do ok. 175 m. n. p. m. Kilku podjazdów jednak nie unikniemy, najważniejsze znajdują się w miejscowościach Falsztyn, Brzyna, Dąbrowa, Rożnów, Habalina. Jest ich też sporo w okolicach Jeziora Rożnowskiego k. Nowego Sącza (ok. 145-160km szlaku), miejscami nachylenie sięga ponad 13%. Ze wzniesień jednak można podziwiać rozległe widoki.
Będąc w temacie widoków, Velo Dunajec jest uważany za jeden z najpiękniejszych szlaków rowerowych w Polsce. Jest tu kilka kładek i mostów, niekiedy specjalnie wybudowanych dla rowerzystów. Pobliskie góry, jeziora i przełęcze sprawiają, że co chwila można się napawać pięknym krajobrazem, a do tego odwiedzić wiele atrakcji. Nastawienie regionu na turystykę sprawia, że nie ma większego problemu z dostępnością noclegów czy gastronomii.
Trasa kończy się w Wietrzychowicach, w których trudno o pociąg, autobus czy taksówkę, tym bardziej, gdy mamy do zabrania rower. Jeśli więc nie planujemy kontynuować podróży po łączącej się z Velo Dunajec Wiślanej Trasie Rowerowej, warto rozważyć zakończenie podróży w Tarnowie (30 km wcześniej) lub powrót tą samą trasą do tego miasta - stąd złapiemy pociągi w stronę Krakowa, Przemyśla, Rzeszowa, Wrocławia, Krynicy-Zdroju i wielu innych destynacji.
Velo Dunajec nadal jest szlakiem nieukończonym. Prace budowlane, według informacji Velo Małopolska, trwają na odcinkach:
Plik GPX szlaku Velo Dunajec, który znajdziesz u góry strony, zawiera powszechnie proponowany przebieg trasy na niedokończonych odcinkach. Warto wgrać go do aplikacji lub nawigacji, by oszczędzić sobie błądzenia na trasie w słabiej oznaczonych momentach.
Jeżeli rowerową podróż po Velo Dunajec zaczynamy w Zakopanem, poza sezonem z parkowaniem nie powinno być problemów. Liczne parkingi pozwolą spokojnie znaleźć miejsce dla samochodu. Raczej trzeba się liczyć z parkowaniem płatnym. W sezonie z pozostawieniem auta mogą się wiązać spore problemy poprzez licznych turystów górskich. Jeśli nie planujecie zaczynać jazdy od początku, miejsca parkingowe najłatwiej znaleźć w większych miejscowościach: Nowym Targu, okolicznych do Jeziora Czorsztyńskiego, Szczawnicy, Starym i Nowym Sączu, Tarnowie (Park&Ride, ul. Do Huty 14). Na końcu szlaku, w Wietrzychowicach, trudno o zaparkowanie. Możecie spróbować pod sklepem Delikatesy Centrum albo Groszek - są tam też stojaki na rowery.
Velo Małopolska przygotowała listę miejsc, gdzie można przesiąść się na rower, nie martwiąc się o bezpieczne parkowanie: Zakopane, Poronin (GOK), Szaflary (Urząd Gminy), Nowy Targ (lotnisko, Nowa Targowica), Waksmund (elektrownia wodna), Harklowa (cmentarz), Dębno (kościół), Niedzica (kościół, zamek i zapora), Kąty, Trzy Korony parking, Szczawnica, Krościenko, Zabrzeż, Jazowsko (MOR), Gołkowice (kościół), Stary Sącz, Bartkowa, Czchów, Zakliczyn (stadion), Ostrów (stadion), Głów (MOR), Siedliszowice (kościół), Wietrzychowice (centrum).
Do Velo Dunajec można się łatwo dostać pociągiem. Pociągi zatrzymują się najczęściej w miejscowościach takich jak: Zakopane, Poronin, Biały Dunajec, Szaflary, Nowy Targ, Nowy Sącz, Stary Sącz lub Tarnów.
UWAGA. Od 10 września 2020 roku, w związku z remontem linii kolejowej na odcinku Kraków – Zakopane funkcjonuje zastępcza komunikacja autobusowa za pociągi Intercity.
Według najświeższych informacji pociągi mają wrócić na trasę w okresie wakacyjnym - od 25 czerwca do 31 sierpnia 2022, jednak nadal obowiązuje wiele zmian. Aktualny rozkład i utrudnienia warto sprawdzić na stronach przewoźników.
Ze względu na koniec szlaku w Wietrzychowicach, oddalonych o około 30 km od najbliższego dworca PKP w Tarnowie (połączenia m.in. z Przemyślem, Rzeszowem, Krakowem, Wrocławiem), warto rozważyć zakończenie podróży właśnie w Tarnowie lub uwzględnić potrzebę powrotu do miasta, po tym, jak dojedziemy do Wietrzychowic (doliczyć ok. 30 km drogi).
Jeśli chcemy dostać się na początek szlaku Velo Dunajec w Zakopanem, najwięcej połączeń autobusowych znajdziemy z Krakowa. Jeździ tu popularny Flixbus (ceny ok. 40-60 zł, nie wliczając roweru), ale także Szwagropol czy Voyager. O możliwość przewozu roweru najlepiej pytać, wskazując konkretne połączenie. Flixbus często posiada specjalne uchwyty na rowery zamontowane na tylnej klapie autobusu, ale mamy sygnały od rowerzystów, że nie działa to idealnie i niejednokrotnie zdarzają się problemy. Przewóz roweru wiąże się z dodatkową opłatą.
Super trasa, szkoda, ze jeszcze nie calkiem gotowa, szczegolnie wokol jez. roznowskiego.
Miałem to nieszczęście, że przejechania szlaku podjąłem się wraz z kolegą w długi sierpniowy weekend (15-18-ty sierpnia 2024). Ruch turystyczny na szlaku był spory, a w okolicach jeziora Czorsztyńskiego oraz dalej po słowackiej stronie przełomu Dunajca aż do Krościenka wręcz nieznośny. Jako nieco już zaprawiony rowerzysta byłem w stanie ciągłej irytacji z powodu wolno poruszającej się kolumny "niedzielnych" rowerzystów, oraz niedogodnościami związanymi z ich wyprzedzaniem. W kość dawał też upał, co może nie jest winą szlaku samego w sobie, jednak zauważyć należy, że poziom zadrzewienia trasy jest niski. Zdecydowanie nie polecam pokonywania trasy przy wysokich temperaturach. Jakość nawierzchni przez większość czasu dobra lub bardzo dobra (myślę że do zrobienia nawet na szosie) choć na wielu odcinkach brak separacji od ruchu samochodowego. Ogółem szlak od strony Zakopca biegnie z górki, jednak jest kilka mocnych podjazdów, które potrafią dać w kość, szczególnie jadąc z sakwami (jezioro Czorsztyńskie oraz za Nowym Sączem, w okolicach Jeziora Rożnowskiego). Widoki to chyba zaś najmocniejszy element całej wycieczki. Ogółem szlak godny polecenia, ale zdecydowanie poza sezonem lub w środku tygodnia, weekendami w cieple dni ruch turystyczny może odebrać wszelką radość z jazdy.
Jeden z najbardziej popularnych i lubianych szlaków rowerowych. Mi udało się go przejechać w "na raty" na przełomie lipca i sierpnia 2024. Odcinek Zakopane- Nowy Targ nudnawy i mało ciekawy. Tylko widoki na Tatry na plus. Nowy Targ- Szczawnica to super odcinek dla każdego- ścieżka odseparowana od ruchu samochodowego. ( lub z niewielkim ruchem we wsiach) Dalej też super- przez Krościenko, Tylmanową, Stary Sącz i Nowy Sącz, dużo ścieżek wzdłuż Dunajca i mały ruch samochodowy. Dalej jest dziura- nie ma wyznaczonego szlaku, ponoć jest w planach. Uwaga na duże podjazdy w okolicach jeziora Rożnowskiego. Dają w kość. Następnie kolejny fajny odcinek szlaku, aż do samych Wietrzychowic jedziemy bocznymi drogami albo wałem. Ogólnie szlak polecam, jednak jakby wyznaczyli albo wybudowali odcinek Wielogłowy- Tropie to wtedy byłyby 5/5
Na obecnej mapie w Velomapie jest błąd. W okolicach Roztoka-Brzeziny, Tropie nie ma sensu zjeżdżać ze szlaku VeloDunajec tak jak pokazuje Velomapa, tylko zostać na szlaku i przepłynąć promem przez Dunajec. Oszczędzimy w ten sposób sobie sporo czasu i energii, ponieważ Velomapa prowadzi przez stromy podjazd Habalina na którym nie każdy będzie w stanie jechać na rowerze z ciężkimi sakwami.
Szlak według mnie jest lepszy w drugą stronę to znaczy w stronę tatr bo ma się piękniejsze widoki i lepiej zacząć od Nowego Sącza, nie Tarnowa. Odcinek Tarnów-Nowy Sącz jest trochę niewygodny bo często jedzie się z samochodami średnio ruchliwą jezdnią. Za to od Nowego Sącza aż prawie po Zakopane są piękne ścieżki. Najlepszy kawałek to zdecydowanie Pieniny, Czorsztyn i Nowy Targ. Polecam też jeśli jest czas pojechać też velo Czorsztyn i zrobić kółeczko - tam mamy piękna panoramę Tatr.
Świetny szlak, najlepszy z polskich szlaków wg mojej oceny. Warto przejechać!
Przejechałem odcinek między Nowym Targiem a Nowym Sączem. Szlak jest nierówny - od Nowego Targu do Czerwonego Klasztoru jest ładnie, przy Jeziorze Czorsztyńskim i między Czerwonym Klasztorem a Szczawnicą jest rewelacja, a za Krościenkiem im bliżej Nowego Sącza tym słabiej. Infrastruktura podobnie - za Krościenkiem ciężko o jakieś miejsce żeby zjeść/odpocząć, jadąc w niedzielę miałem problem ze znalezieniem otwartego sklepu.
Piękny szlak z bardzo dobrą infrastrukturą. W szczycie sezonu może być bardzo oblegany zwłaszcza na odcinku w okolicach Jeziora Czorsztyńskiego. Przejechałem z przyjaciółmi w 2021 roku i zapamiętam tę przygodę na lata. :)
film z przejazdu: https://youtube.com/video/IjvH75xMY-Y