Przejechałem cały szlak we wrześniu 2021. Nie miałem wygórowanych oczekiwań ale i tak solidnie się rozczarowałem. Przede wszystkim pod kątem krajobrazowym szlak jest słaby, jedzie się w większości przez paskudne wioski i mało ciekawe tereny między nimi. Rzeki jak na lekarstwo, ciekawszych widoków również. W sumie najbardziej podobała mi się trasa poza szlakiem gdy wracałem do punktu startu: na odcinku Władysławów-Ostrowy nad Okszą-Nowa Wieś i potem w okolicach Czarnego Lasu (już na pd od Częstochowy).
Podsumowując, można zrobić 100km trasę w dowolnym miejscu w centralnej Polsce i będzie tak samo (nie)atrakcyjna.
PS. Trzeba przyznać, że szlak jest dość dobrze oznaczony, okazjonalnie pojawiają się miejsca do odpoczynku, z zaopatrzeniem w wiejskich sklepach nie ma problemu
ogólna ocena: 2
trudność: 1
stan nawierzchni: 2
widoki/krajobraz: 1
ruch samochodów: mały
rekomendowany rower: gravel / trekking
szlak odpowiedni dla rodzin z dziećmi: Tak