Szlaki i trasy rowerowe w Polsce

Piastowski Trakt Rowerowy - wycieczka rowerowa po Wielkopolsce z historią Polski w tle

Piastowski Trakt Rowerowy to szlak rowerowy, który pozwala odkryć historię początków polskiej państwowości. Wycieczka rowerowa śladami pierwszych Piastów brzmi jak dobry plan na jednodniowy wypad rowerowy po Wielkopolsce.
Udostępnij

Piastowski Trakt Rowerowy to szlak rowerowy, który pozwala odkryć historię początków polskiej państwowości. Wycieczka rowerowa śladami pierwszych Piastów brzmi jak dobry plan na jednodniowy wypad rowerowy po Wielkopolsce. Łącząca Izdby i Poznań trasa pozwala bowiem odwiedzić najważniejsze miejsca związane z działalnością Mieszka I czy Bolesława Chrobrego. Rowerzyści przejeżdżają przez pierwszą stolicę Polski - Gniezno, Ostrów Lednicki, gdzie najprawdopodobniej odbył się chrzest Polski oraz Poznań, gdzie w katedrze na Ostrowie Tumskim pochowano pierwszych Piastów. Piastowski Trakt Rowerowy to też wiele małych miejscowości skrywających pozostałości z wczesnego średniowiecza. Jak wygląda szlak piastowski dla rowerów w praktyce? Czy jest przejezdny, bezpieczny i rzeczywiście czuć na nim ducha Piastów? Postanowiłem to sprawdzić.

Piastowski Trakt Rowerowy - co to za szlak?

Piastowski Trakt Rowerowy (nazywany też Piastowskim Szlakiem Rowerowym) to jeden ze szlaków rowerowych należących do Wielkopolskiego Systemu Szlaków Rowerowych i jednocześnie najstarszy szlak rowerowy Wielkopolski. Odcinek między Poznaniem a Pobiedziskami powstał już przeszło 30 lat temu! Długość całego szlaku to w przybliżeniu 102 km. Rowerowy Trakt Piastowski oficjalnie rozpoczyna się przy Poznańskim Węźle Rowerowym, który znajduje się obok znanego Jeziora Maltańskiego. Kończy się natomiast w malutkiej miejscowości Izdby, położonej w Kujawsko-Pomorskiem, zaraz przy administracyjnej granicy Wielkopolski. Profil wysokościowy trasy zdecydowanie zachęca jednak, by pokonać go w odwrotnym kierunku - ze wschodu na zachód. I tak też zapragnąłem go przejechać.

Pobierz gpx i zobacz więcej na velomapa.pl

Wschodni wiatr nie zdarza się w Polsce często. Widząc prognozy na najbliższy weekend - słonecznie, ciepło, z silnym wiatrem ze wschodu - pomyślałem, że oto przyszedł w końcu odpowiedni czas. Zwlekałem z przejechaniem go już prawie rok, bo perspektywa ponad 100 kilometrów "na raz" na góralu musiała poczekać na idealne warunki. I takie nadeszły. Sobota, 13 maja. Piastowie - nadjeżdżam!

Rowerowy Szlak Piastowski - piękne widoki i lokalne zabytki

Po godzinie 9 rano wcisnąłem się ze swoim rowerem na poznańskich Garbarach w zapakowany jednośladami przedział rowerowy pociągu Kolei Wielkopolskich. Liczba rowerów wskazywała jasno, że mamy dziś piękną, wiosenną sobotę. Godzinka jazdy pociągiem i 10:20 wysiadam w Wydartowie.

Oficjalny koniec (dla mnie początek) Piastowskiego Traktu Rowerowego w miejscowości Izdby
Oficjalny koniec (dla mnie początek) Piastowskiego Traktu Rowerowego w miejscowości Izdby

Słońce grzeje w twarz, cisza przetacza się przez pola, ptaki śpiewają rozradowane, a ekscytacja w sercu, że znów mogę poczuć wyprawowego ducha, sprawia, że z wielkim uśmiechem na twarzy ruszam na szlak. Niemal od razu zbaczam z trasy Piastowskiego Traktu Rowerowego, którą pokazuje mi pobrany na telefon plik GPX. Przez miejscowość Izdby, gdzie oficjalnie zaczyna się szlak, kieruję się na położony nieopodal punkt widokowy Duszno zlokalizowany na Wale Wydartowskim.

Widok spod wieży w Dusznie
Widok spod wieży w Dusznie
Punkt widokowy Duszno
Punkt widokowy Duszno

Chwila jazdy pod wzniesienie i jestem pod wieżą widokową, z której rozciąga się fantastyczny widok na wyżynny teren wokół. Pola falują, mieniąc się brązem, żółcią i soczystą zielenią. Wiatr przetacza się po nich, tworząc wzory na zbożach i trawach. Gdzieś w oddali traktor zakłóca ciszę. Przy dobrej pogodzie z pomocą lornetki można stąd dojrzeć nawet oddalony o 50 km Licheń, katedrę w Gnieźnie czy kominy elektrowni w Koninie. Nie mogłem sobie wymarzyć lepszego powitania na trasie po długich miesiącach zimy. Jest tu miejsce do odpoczynku, toitoi, a nawet darmowe wifi! Zdecydowanie warto rozpocząć (lub zakończyć) wycieczkę rowerową właśnie tu i nieco zaskakujące jest dla mnie, że nie poprowadzono tędy Piastowskiego Traktu Rowerowego.

Widok na zachód z wieży w miejscowości Duszno
Widok na zachód z wieży w miejscowości Duszno
Raj dla szutrowców
Raj dla szutrowców

Chwila zapatrzenia się w horyzont i mknę w dół szutrowo-kamienistymi drogami wśród pól, powracając na właściwy szlak Piastów. W Wydartowie zatrzymuje mnie śpiew kobiet odprawiających nabożeństwo majowe, wydobywający się z neogotyckiego kościoła św. Doroty z XIX w., Dźwięk wylewa się z wnętrza i roznosi na zaciszną okolicę.

XIX-wieczny kościół św. Doroty
XIX-wieczny kościół św. Doroty
Kuźnia z XIX w. w Wydartowie
Kuźnia z XIX w. w Wydartowie

Kilkanaście metrów dalej stoi ciekawa budowla, na której kominie bocian postanowił założyć gniazdo. Okazuje się to być dawna kuźnia, którą w 1856 r. wybudował najprawdopodobniej właściciel gospodarstwa - L. Wehr, którego nazwisko można dostrzec na wschodniej elewacji budynku. Po chwili dojeżdżam do Kruchowa, gdzie stoi dość ciekawy pałac z parkiem. Po krótkich oględzinach ruszam dalej w kierunku pierwszej większej miejscowości na trasie - Trzemeszna.

Zaniedbany Pałac w Kruchowie
Zaniedbany Pałac w Kruchowie

Trzemeszno i jego związki z Piastami

Kilka kilometrów dalej przemierzam Trzemeszno po brukowej drodze, która doprowadza mnie do Bazyliki Wniebowzięcia NMP i św. Michała Archanioła. Z zewnątrz widać, że to spory kościół, ale nie robi takiego wrażenia, jakiego można doznać, oglądając wnętrze. Przekraczam próg i otwieram oczy ze zdumienia, zaskoczony bogatymi zdobieniami. Bazylika powstała w XII w., jednak po zniszczeniach została odbudowa w stylu późnego baroku. Podziemia nadal kryją pozostałości romańskie, bowiem Trzemeszno jest ściśle związane z Piastami i postacią św. Wojciecha. Krąży tu nawet legenda o tym pierwszym polskim męczenniku, którego ciało miało spoczywać właśnie w opisywanym kościele.

Wnętrze Bazyliki Wniebowzięcia NMP i św. Michała Archanioła w Trzemesznie
Wnętrze Bazyliki Wniebowzięcia NMP i św. Michała Archanioła w Trzemesznie

Piastowski Trakt Rowerowy to natura i polny krajobraz

Czym dalej wjeżdżam w Wielkopolskę, tym bardziej teren się wypłaszcza i przypomina dobrze znaną "plaskopolskę", jak zwykło się nazywać rozległe tereny tego województwa. Mijam lokalne miejscowości, które wyglądają jak odcięte od świata. Pola, przydrożne krzyże, lokalne klimatyczne kościołki, znów pola. Życie toczy się swoim rytmem i rower jakby to wyczuwał. Zaczyna toczyć się miarowym rytmem przed siebie.

Czasem warto zwolnić i przyjrzeć się detalom
Czasem warto zwolnić i przyjrzeć się detalom

Unoszący się kurz szutrowych dróg, cień zagajników, przydrożne drzewne aleje oraz prażące słońce sprawiają, że zapominam o codzienności, cieszę się każdym widokiem i podziwiam małe cuda natury. Gdy zaczyna się robić lekko monotonnie, docieram do Gniezna.

Przestrzeń, cisza, śpiew ptaków i grzejące słońce
Przestrzeń, cisza, śpiew ptaków i grzejące słońce
Polny krajobraz charakterystyczny dla Rowerowego Szlaku Piastowskiego
Polny krajobraz charakterystyczny dla Rowerowego Szlaku Piastowskiego

Gniezno - pierwsza stolica Polski, której nie mogła zabraknąć na piastowskim szlaku

W Gnieźnie po raz pierwszy znaki zaczynają mnie prowadzić inną trasą niż ta z pliku GPX. Postanawiam im zaufać i jadę, omijając gnieźnieńskie osiedla, wzdłuż południowego brzegu Jeziora Winiary, a następnie po krótkim pobycie w Parku im. Andersa, docieram na rynek w Gnieźnie. Szlak omija figurę Piasta Oracza i syna Siemowita, więc jeśli zależy Wam na jej zobaczeniu, musicie odszukać je w parku na własną rękę.

Wjazd do Gniezna przez spokojne drogi obok Jeziora Winiary
Wjazd do Gniezna przez spokojne drogi obok Jeziora Winiary
W drodze z rynku w Gnieźnie w kierunku Katedry
W drodze z rynku w Gnieźnie w kierunku Katedry

Na rynku toczy się weekendowe życie - są ogródki restauracyjne, uliczny grajek i deptak prowadzący do Bazyliki Prymasowskiej na Wzgórzu Lecha. Początki Bazyliki sięgają XIV w., kiedy to została wybudowana w stylu gotyckim. Nie mam szczęścia, by zobaczyć ją wewnątrz, bowiem trwa I komunia święta. Zadzieram głowę, podziwiając majestat Bolesława Chrobrego i wracam na trasę, a Piastowski Trakt Rowerowy bocznymi drogami wyprowadza mnie z Gniezna.

Bolesław Chrobry na tle Katedry Gnieźnieńskiej
Bolesław Chrobry na tle Katedry Gnieźnieńskiej

Jeśli macie więcej czasu, w Gnieźnie znajduje się jeszcze sporo atrakcji, w tym te nawiązujące do rodu Piastów i wczesnego średniowiecza. Jest tu m.in. Muzeum Początków Państwa Polskiego, Pomnik Lecha, Muzeum Archidiecezji Gnieźnieńskiej. Przy tych miejscach nie zauważyłem stojaków rowerowych, więc pewnie trzeba je przypiąć w innym miejscu „na mieście”.

Posłuchaj też o przygodach Loverowych na Nadwarciańskim Szlaku Rowerowym i innych szlakach Polski oraz Europy!

Ostrów Lednicki, Mieszko i chrzest Polski

Pośród niezmiennego krajobrazu pól i lasów docieram do miejscowości Dziekanowice i Jeziora Lednica. To tu znajduje się Ostrów Lednicki - wyspa, na której znajdują się pozostałości palatium z X w. Jedna z wersji mówi, że to tu Mieszko przyjął chrzest. W sezonie na wyspę można dostać się specjalnym promem, a obok znajduje się Muzeum Pierwszych Piastów: jeden oddział (na dworze) pozwala na odkrycie właśnie rezydencji wczesnopiastowskiej, drugi zaś to nowoczesny budynek, w którym można obejrzeć wystawy. Po drodze można też zatrzymać się w Parku Etnograficznym. Muzeum gromadzi przedmioty związane z życiem i wszelką działalnością mieszkańców wsi z obszaru Wielkopolski. Znajdziecie tu m.in. dom garncarza, budynki inwentarskie, wiatraki, zabudowę dworsko-folwarczną. Jeśli jednak chcecie zwiedzić muzeum, musicie na chwilę oderwać się od szlaku.

Muzeum Pierwszych Piastów - część z wystawami i widokiem na Jezioro Lednica
Muzeum Pierwszych Piastów - część z wystawami i widokiem na Jezioro Lednica
Jezioro Lednica, zachodnia plaża zaraz przy szlaku
Jezioro Lednica, zachodnia plaża zaraz przy szlaku
Na Piastowskim Trakcie Rowerowym można w kilku miejscach zobaczyć wiatraki. Te na zdjęciu są w Moraczewie
Na Piastowskim Trakcie Rowerowym można w kilku miejscach zobaczyć wiatraki. Te na zdjęciu są w Moraczewie

Rowerowy Szlak Piastowski objeżdża w tym miejscu jezioro Lednica od południa. Po zachodniej stronie wodnego zbiornika możecie odpocząć na plaży, co sam postanowiłem zrobić, robiąc przerwę na typowy dla mnie wyprawowy obiad i chwilę zadumy. Stamtąd udałem się dalej, przez pola i drogi w nieco gorszym stanie niż do tej pory, w stronę Pobiedzisk. Wertepy częściowo wynagrodziły widoki na pola rzepaku. Zgodnie z panującą w maju w rowerowym świecie modą na zdjęcia wśród tych intensywnie żółtych roślin, nie mogłem i ja sobie odmówić cyknięcia kilku fotek. Jeśli chcecie utonąć w polach rzepaku, to szlak piastowski stworzy Wam ku temu niejedną okazję.

Pola rzepaku na szlaku piastowskim
Pola rzepaku na szlaku piastowskim
Bywa i tak. Piaszczysta nawierzchnia przed miejscowością Węglewo
Bywa i tak. Piaszczysta nawierzchnia przed miejscowością Węglewo
Kościół św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Węglewie
Kościół św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Węglewie

Pobiedziska i Park Krajobrazowy Promno

Pobiedziska to małe miasteczko, przez które dosłownie przemknąłem. W centrum znajduje się mały rynek, gdzie bez problemu napijecie się kawy, zjecie loda czy uzupełnicie zapasy napojów i jedzenia. W pobliżu Pobiedzisk znajduje się Skansen Miniatur Szlaku Piastowskiego, jednak szlak biegnie w tym miejscu inną drogą do Parku Krajobrazowego Promno. Jeśli zależy Wam na tej atrakcji, należy odłączyć się od szlaku na kilka kilometrów. Dokładną lokalizację skansenu znajdziecie na stronie Piastowskiego Traktu Rowerowego pod jedną z pinezek na mapie szlaku. Ja jechałem w ten dzień dość wolno i stwierdziłem, że nie mam dość czasu, by się tam udać, więc pojechałem bezpośrednio w kierunku Promna.

Lepsze oblicze Parku Krajobrazowego Promno
Lepsze oblicze Parku Krajobrazowego Promno
Gorsze oblicze Parku Krajobrazowego Promno
Gorsze oblicze Parku Krajobrazowego Promno

Po ostrym zjeździe w dolinę szlak powiódł mnie po leśnych ścieżkach. Odniosłem wrażenie, że Park Krajobrazowy Promno skończył się szybciej, niż się zaczął. Chwila wśród natury ii Poznań zaczął się zbliżać z każdym obrotem korby. Nawierzchnia na tym odcinku w kilku miejscach dała w kość. Drogi w lesie czasem przemieniały się w piaszczystą pustynię, ale były to jedynie drobne odcinki. Zaraz przed Poznaniem zobaczyłem jeszcze kościół w Uzarzewie i przez leśne tereny nad Jeziorem Swarzędzkim wjechałem do stolicy Wielkopolski.

Flora Parku Krajobrazowego Promno
Flora Parku Krajobrazowego Promno
Kościół w Uzarzewie
Kościół w Uzarzewie

Poznań i problematyczne schody

Co ciekawe, to właśnie w Poznaniu znajduje się chyba najbardziej problematyczny fragment szlaku. Na ulicy Warszawskiej nie postarano się o przejazd dla rowerzystów. Piastowski Trakt Rowerowy biegnie tu schodami do przejścia pod ulicą. Jeśli zechcecie wybrać się na wycieczkę rowerową z sakwami albo dziecięcą przyczepką, będzie Was kosztować trochę trudu, by przejechać dalej w tym miejscu, a alternatywny raczej nie ma. Można odnieść wrażenie, że dla zlitowania położono tu na schodach szyny, które mają pomóc w podprowadzeniu roweru. To jednak rozwiązanie mocno prowizoryczne i przydałoby się, aby zabrać się za ten fragment profesjonalnie.

Przejście pod ul. Warszawską w Poznaniu. Trzeba pomanewrować i wnieść rower po schodach
Przejście pod ul. Warszawską w Poznaniu. Trzeba pomanewrować i wnieść rower po schodach

Dalej jest lepiej - drogami rowerowymi wśród zagajników przedostaję się do centrum Poznania, wyjeżdżając nad Jeziorem Maltańskim. Przy odrobinie szczęścia możecie tu trafić na zawody wioślarskie. Szlak prowadzi po południowym brzegu, pod Kopcem Wolności, gdzie znajduje się stok narciarski i tor saneczkowy, do Poznańskiego Węzła Rowerowego. Jest tu kilka punktów gastronomicznych i restauracji, gdzie w sezonie możecie sobie wynagrodzić trudy jazdy większym posiłkiem albo lodami. Tu możecie zakończyć szlak, udając się na zwiedzanie miasta lub od razu wjechać na któryś z pozostałych szlaków rowerowych Wielkopolski.

Piastowski Trakt Rowerowy - oznakowanie

Jak wygląda oznakowanie Piastowskiego Traktu Rowerowego? Już od samego początku jestem zaskoczony. Przez pierwsze kilometry jadę dość nieufnie - spoglądam co rusz na nawigację, ale widząc oznakowanie na kolejnych drzewach i tabliczkach daję temu kredyt zaufania. Efekt jest taki, że z drobnymi wyjątkami niemal nie spoglądam już w telefon, jadąc tak, jak prowadzą mnie znaki z ikoną roweru i paskiem czarnego koloru, którym oznaczony jest szlak.

Oznakowanie Piastowskiego Traktu Rowerowego
Oznakowanie Piastowskiego Traktu Rowerowego

No proszę! A więc jednak nie jest tak źle! Piastowski Trakt Rowerowy okazuje się być naprawdę dobrze oznakowanym szlakiem. To głównie tabliczki, przytwierdzone do znaków drogowych, czasem stojące na własnych słupach. Zdarza się, że są to znaki namalowane na drzewach i przydrożnych słupach. Co więcej, okresowo można też spotkać tabliczki, na których wypisana jest odległość do najważniejszych atrakcji na trasie.

Tabliczki informacyjne wskazują odległość do kluczowych miejsc na szlaku
Tabliczki informacyjne wskazują odległość do kluczowych miejsc na szlaku

Jestem naprawdę pozytywnie zdziwiony. Wiedziałem, że w ostatnich latach zajmowano się odnową oznakowania, ale nie wierzyłem, że zrobiono to dobrze. Znając stan oznakowania innych szlaków rowerowych Wielkopolski, jak chociażby Transwielkopolskiej Trasy Rowerowej do Kórnika, spodziewałem się, że będę błądził z nawigacją po wertepach i pełnych błota leśnych ścieżkach. Tymczasem okazało się, że cały szlak można przejechać bez potrzeby odrywania wzroku od okolicznych widoków. Wsparcie nawigacji było potrzebne jedynie w kilku newralgicznych punktach, głównie miejscowościach, gdzie znaki czasami dawały niejednoznaczne wskazówki.

Jak wygląda nawierzchnia na szlaku piastowskim?

Jeśli spodziewacie się rowerowych autostrad na wzór niemiecki, do Wielkopolski nawet nie macie się po co wybierać. Nie ma tu co oczekiwać dedykowanej infrastruktury dla rowerzystów. Większość Piastowskiego Traktu Rowerowego prowadzi po asfaltowych drogach publicznych, ale nie ma co narzekać - zdecydowanie dominują lokalne drogi, gdzie ruch samochodowy (przynajmniej w weekend) jest naprawdę znikomy. Stan dróg jest różny, bywa, że asfalt jest zniszczony i dziurawy.

Piastowski Trakt Rowerowy to głównie asfaltowe drogi z małym natężeniem ruchu
Piastowski Trakt Rowerowy to głównie asfaltowe drogi z małym natężeniem ruchu

Na szlaku jedzie się też po drogach szutrowych i leśnych. Nie odczułem jakiegoś specjalnego dyskomfortu na tych odcinkach, choć trzeba mieć na względzie, że na co dzień poruszają się po nich traktory i kombajny, więc możecie trafić na „tarkę” albo po serii suchych dni - na piach.

Asfalt jest różnej jakości
Asfalt jest różnej jakości

Trudno jednoznacznie ocenić, czy taki charakter szlaku jest korzystny dla rowerzystów. Wybierając się na szlaki rowerowe w Wielkopolsce, trzeba się przygotować na to, że rowerzysta nie jest na nich "uprzywilejowany". On jedynie jest gościem na mijanych terenach, a tam:

Jest kilka zniszczonych odcinków przez pola, ale w skali całego szlaku nie jest ich wiele
Jest kilka zniszczonych odcinków przez pola, ale w skali całego szlaku nie jest ich wiele

Nie pojedziecie tu specjalnie przygotowaną drogą rowerową. Wielkopolskie szlaki wciąż pozostają zapomniane, niezadbane i nikt specjalnie nie interesuje się ich rozwojem i promocją.

Z jednej strony to przykre, bo potencjał regionu - naturalny czy historyczny - jest ogromny i zdecydowanie niewykorzystany pod kątem turystyki. Z drugiej strony - szlaki pozostają w jakimś sensie dzikie i mogą być atrakcyjne dla kogoś, kto ma już dosyć komfortu asfaltowych dróg rowerowych. Z szerszą opinią na temat wielkopolskich szlaków rowerowych podzielimy się już niedługo - teraz pozostaje powiedzieć, że Piastowski Trakt Rowerowy to chyba najlepszy z nich. Jeśli chcecie przejechać coś w Wielkopolsce rowerem, to na pierwszy ogień wziąłbym właśnie szlak śladami Piastów.

Piastowski Trakt Rowerowy - porady i podsumowanie

Aby rzeczywiście poczuć ducha Piastów w trakcie rowerowej wycieczki, dobrze jest moim zdaniem poświęcić dwa dni na jego przejechanie. Samo Gniezno jest Wam w stanie zapewnić atrakcji do zwiedzania na co najmniej pół dnia, więc warto rozważyć nocleg właśnie tu i poświęcić więcej czasu na bliższe poznanie miasta i jego piastowskich początków. Odpoczynkowi tutaj sprzyja fakt, że pierwsza stolica Polski znajduje się mniej więcej w połowie Piastowskiego Traktu Rowerowego.

Klimat wielkopolskich szlaków rowerowych
Klimat wielkopolskich szlaków rowerowych

Warto też wcześniej zaplanować atrakcje, które chcecie odwiedzić, bo większość z nich nie znajduje się bezpośrednio na szlaku i możecie je nieświadomie pominąć. Trzeba też mieć na względzie, że nabijacie wtedy dodatkowe kilometry ponad 102 km, które mierzy trasa. Mój licznik ostatecznie naliczył prawie 120 km.

Zakupy zrobicie w kilku mniejszych miejscowościach, ale jeśli nie podróżujecie z prowiantem, to jakiś obiad znajdziecie tylko w większych miastach - warto też to mieć na uwadze.

Ale dość gadania. Pobierz plik GPX i odkryj samemu ducha Piastów.

Relacja powstała z rowerowej pasji. Jeśli chcesz podziękować za test szlaku i przygotowanie relacji, możesz postawić nam kawę lub zostać naszym Patronem.

Wszelkie prawa do tekstu i zdjęć zastrzeżone. Szanuj pracę innych, nie kopiuj bez zgody.

Zobacz też: Konin - Poznań: Dreams come true

Artykuł powstał z rowerowej pasji. Jeśli chcesz, możesz za niego podziękować, wspierając nas przez buycoffee lub Patronite!

Udostępnij

Mateusz Chabros

Jazdę rowerem lubiłem od dziecka. Kilka lat temu rower stał się moją największą pasją. Mam za sobą cztery wyprawy rowerowe po Polsce i Europie. Na rowerze odpoczywam i szukam wyciszenia wśród natury. Jestem przekonany, że rower to idealny środek transportu po mieście - dojeżdżam nim, gdzie się da. Współtworzę Velomapę, wierząc, że nasza praca pomaga innym rowerzystom doświadczać wiele radości z jazdy.

Chcesz być na bieżąco? Zapisz się do newslettera.

Okazjonalnie będziemy wysyłać email z nowościami o stronie, ciekawymi rowerowymi treściami oraz ofertami od partnerów. W każdej chwili możesz się wypisać.

Zapisz się

Najpopularniejsze artykuły