Przejechany odcinek to Charzykowy (0km) - Męcikał (37km). Od Charzykowy do Kopernicy (10km) jest utwardzona droga szutrowa. Dalej do Chocińskiego Młyna (18km) gładka jak pupa niemowlaka droga asfaltowa. Są chyba na niej jakieś zawody, bo na asfalcie wymalowane różne oznaczenia. Ten odcinek bardzo ładny krajobrazowo. Lasy, jeziora, Brda i Czerwona Struga. Od Chocińskiego Młyna do Drzewicza trasa idzie tak jak czerwona Kaszubska Marszruta. Najbardziej obawialiśmy się odcinaka poprowadzonego z Drzewicza do Męcikału który szedł lasem (złe doświadczenia z innych szlaków tak oznaczonych na mapie). Ale jest to utwardzona szutrowa droga leśna (Strefa ruchu). Miejscami wybita jakby przez pojazdy gąsienicowe, ale spokojnie da się jechać. Można ten fragment ominąć asfaltem, ale droga się odrobinę wydłuża i jest tam trochę samochodów. Przez Swornegacie trzeba jechać jezdnią, ale większość rowerzystów wybiera chodnik. Ruch samochodowy zasadniczo nie jest duży. Można z drogi odbić na "miejską" plażę ze strzeżonym kąpieliskiem (ulica Podgórna - wyznaczona strefa zamieszkania). W Czernicy jest także oznaczony kamping i strzeżone kąpielisko - taki cypel oddzielający jeziora Kosobudno i Dybrzyk. Także jako miejsce odpoczynku dla dzieciaków można wybrać jedną albo druga miejscowość w zależności od dalszego planu trasy.