To jest jeden z najładniejszych odcinków R10.
Długość: 52.4 km
Suma podjazdów: 165 m
Suma zjazdów: 161 m
Maksymalna wysokość: 16 m n.p.m.
Minimalna wysokość: 1 m n.p.m.
Zdjęcia użytkowników
dodaj swoje zdjęcieTrasa Rowerowa Mierzei Wiślanej to szlak wiodący od prawego brzegu Wisły nieopodal Mikoszewa, przez Jantar, Kąty Rybackie, Krynicę Morską i Piaski, aż do granicy z Rosją (obwodem kaliningradzkim). Potocznie nazywana jest też ścieżką rowerową Mikoszewo-Piaski. Jej całkowita długość wynosi ponad 50 kilometrów. Wybudowana została głównie dzięki wsparciu funduszy unijnych. Szlak jest poprowadzony pomiędzy Zalewem Wiślanym i Zatoką Gdańską, a droga wiedzie głównie przez lasy Mierzei Wiślanej. Nie widać tu morza, lecz nie stanowi to problemu - co chwilę mijamy prostopadłe drogi i wejścia na plażę, które w razie gdy najdzie nas taka ochota, zaprowadzą nas ku wodzie. Bezpośrednio wzdłuż linii brzegowej szlak poprowadzony jest jedynie w okolicach Krynicy Morskiej (między 31 a 38 km), dzięki czemu rozciąga się stamtąd panoramiczny widok na Zatokę Gdańską.
Szlak jest dość dobrze oznaczony, jednak nie brakuje momentów, na których przyda się wsparcie nawigacji, dlatego warto pobrać plik GPX dostępny u góry tej strony. Trudności nie sprawiają przewyższenia - szlak jest w zdecydowanej większości płaski, choć zdarzają się krótkie strome podjazdy. Rowerowy szlak Mierzei Wiślanej jest odseparowany od ruchu samochodowego. Jedynie w Sztutowie przez chwilę poruszamy się bardzo spokojnymi osiedlowymi drogami. Nawierzchnię stanowią głównie szutry i ubite leśne ścieżki, zdarzają się też fragmenty asfaltowe, z kostki oraz nawierzchnia bitumiczna. Droga jest dostatecznie szeroka i równa, by można było wybrać się na wycieczkę z przyczepką dziecięcą. To jeden z niewielu szlaków idealnie nadających się na rodzinną przejażdżkę rowerową (po uwzględnieniu długości szlaku i podziale na odcinki).
Szlak rozpoczyna się przy prawym brzegu Wisły zaraz przy jej ujściu do Bałtyku. Od strony Gdańska, z lewego brzegu, w okresie od maja do września, można się tu dostać promem rzecznym Świbno-Mikoszewo, kursującym “w przebiegu” szlaku. Dla zobrazowania można powiedzieć, że jest to platforma, na którą wjeżdżają samochody, motocykle i rowery oraz jednostka pływająca, która pełni funkcję napędu. Kursuje on wahadłowo co pół godziny, zwykle od 7:00 do 21:00, jednak w sezonie w praktyce wygląda to tak, że wypływa, gdy tylko się zapełni, co dzieje się natychmiast, gdy tylko wysadzi poprzednich pasażerów. Na cały kurs musicie policzyć od 20 do 40 minut, w zależności, w którym momencie przyjedziecie. Jeśli akurat prom wyruszy na drugi brzeg, będziecie musieli dłuższą chwilę odczekać. Na prawym brzegu nie brakuje punktów gastronomicznych, w których można coś w tym czasie przekąsić. Sam czas rejsu to ok. 5-8 minut. Koszt za osobę z rowerem latem 2022 r. to 5 zł. Alternatywną dla promu jest most w Kiezmarku, zlokalizowany ok. 5 km na południe. Można się tam dostać lewobrzeżną i prawobrzeżną częścią Wiślanej Trasy Rowerowej.
Po przepłynięciu Wisły rowerzystów czeka krótki podjazd, który prowadzi na wał rzeczny. Można tu przystanąć przy wiacie wybudowanej dla rowerzystów. Zbiega się tu również prawobrzeżna część Wiślanej Trasy Rowerowej oraz Zielona 7. Rozciąga się stąd panoramiczny widok na Wisłę, która nieco w oddali wpada do Morza Bałtyckiego. Trzeba tu jednak uważać. Łatwo zachwycić się pięknym, wyasfaltowanym odcinkiem WTR biegnącym wałem i wziąć go za dalszy przebieg szlaku R10. Nie pomaga tu także niejednoznaczne oznakowanie (tabliczka jest ustawiona tak, jakby R10 miał biec właśnie tędy). Warto zwrócić w tym miejscu uwagę na ślad GPX. Należy zjechać kilkanaście metrów w dół ulicą Gdańską i skręcić w lewo w ulicę Brzegową. Po chwili szlak wjeżdża w las. Jedziemy blisko natury, zwykle nawet w sezonie ruch rowerzystów nie jest uciążliwy. Należy jednak w pobliżu miejscowości uważać na plażowiczów i wypoczywających.
W Sztutowie warto zboczyć na moment ze szlaku i udać się do niemieckiego nazistowskiego obozu w Sztutowie. Co oczywiste, nie można tam wejść z rowerami. Trzeba je zostawić na barierkach rowerowych przy parkingu - warto mieć to na względzie, podróżując z sakwami. Mimo to obóz widać dosyć dobrze nawet zza płotu i warto rozważyć chociaż zobaczenie go w ten sposób. W samym Sztutowie szlak wiedzie osiedlowymi drogami. Po wyjeździe z miasta czeka nas odcinek z krótkimi, niekiedy bardzo stromymi podjazdami. Przydadzą się sprawne przerzutki. W ten sposób dostaniemy się do Kątów Rybackich, gdzie wracamy na leśne ścieżki. Kolejną atrakcję stanowi przekop Mierzei Wiślanej, świeżo oddany do użytku we wrześniu 2022 r. Nieco dalej czeka nas wspomniany przejazd wzdłuż Bałtyku - miejsce, gdzie trudno nie zatrzymać się na małą sesję zdjęciową. Więcej o atrakcjach na trasie piszemy na dole strony. W ten sposób docieramy do Krynicy Morskiej. Za Krynicą z każdym kilometrem robi się coraz bardziej dziko. Malejące numery na tabliczkach przy wejściach na plaże oznaczają, że zbliżamy się do granicy państwa. Nagrywającym swoje ślady z przejazdu w telefonie polecamy zrezygnować z tego przed Piaskami. Telefon łączy się już często w tym miejscu z zasięgiem rosyjskim, co może oznaczać dla nas duże opłaty za korzystanie z Internetu i rozmowy. Przy granicy Polski znajdziemy szlaban i standardową tablicę informacyjną o granicy Rzeczpospolitej z ostrzeżeniem przed jej przekroczeniem. Zakazane jest także opieranie roweru o siatkę, rozciągniętą aż do morza. Warto w tym miejscu wejść na pierwszą polską plażę. Widok siatki przegradzającej piasek i kończącej się w morzu skłania do refleksji.
Choć szlak rowerowy na Mierzei Wiślanej nie posiada specjalnych mankamentów, warto na kilka spraw zwrócić uwagę.
Sprawne przerzutki - powinny być zawsze, jednak na trasie rowerowej Mierzei Wiślanej szczególnie przydadzą się w kilku momentach na ostrzejszych krótkich podjazdach.
Czy prom kursuje - prom na Wiśle (Świbno-Mikoszewo) nie kursuje poza sezonem letnim (od października do kwietnia), ale także w przypadku złych warunków atmosferycznych, wysokiego stanu wody lub zwykłej awarii. Warto sprawdzić aktualne informacje na stronie: https://swibnoprom.pl/ Wówczas pozostaje skorzystać z przejazdu mostem w Kiezmarku, poruszając się asfaltowymi drogami Wiślanej Trasy Rowerowej..
Zasięg rosyjski w okolicach Piasków - zbliżając się do granicy z Rosją, warto wyłączyć Internet, usługę lokalizacji w telefonie i nie wykonywać połączeń, by uniknąć wysokich opłat. Zwykle zasięg rosyjski telefony łapią w okolicach Piasków (ok 47 km).
Nowy przebieg szlaku w rejonie Mierzei Wiślanej - po otwarciu Przekopu Mierzei Wiślanej szlak prowadzi lekko zmodyfikowanym przebiegiem. Ten, który tu oglądasz, jest aktualny.
Przebieg liniowy - szlak nie zatacza pętli, co oznacza, że aby wrócić “na start” trzeba wrócić tą samą trasą. Ze względu na malowniczość szlaku z pewnością nie jest to przykry obowiązek, ale dla tych, którzy chcieliby wybrać inny wariant i dysponują zapasem czasu istnieje pewna alternatywa. Z Krynicy Morskiej można przepłynąć tramwajem wodnym do Tolkmicka lub Fromborka. Rowery na pokładzie są mile widziane. Stamtąd zaś można szlakiem Green Velo udać się do Elbląga, a z Elbląga do wyboru R10 lub Zieloną 7 z powrotem ku Wiśle. Kolejną opcją jest skorzystanie z połączenia PKS Gdańsk z Gdańska do Krynicy Morskiej i rozpoczęcie szlaku w tej miejscowości (dojazd do granicy i z powrotem, a dalej w kierunku zachodnim).
Z Gdańska do trasy rowerowej na Mierzei Wiślanej rowerem najlepiej dostać się fragmentem szlaku Velo Baltica (Eurovelo 10/13), który pokrywa się na tym odcinku z Wiślaną Trasą Rowerową. Szlak prowadzi klasycznymi asfaltowymi drogami rowerowymi biegnącymi obok dróg samochodowych (odseparowanymi) i jest bezpieczny dla rodzin z dziećmi. Z Gdańska sprawnie wydostaniemy się ścieżkami rowerowymi i przez obszar przemysłowy, długą prostą ścieżką rowerową i most nad Martwą Wisłą, dotrzemy na słynną Wyspę Sobieszewską. Po kilku kilometrach docieramy do Wisły, gdzie na prawy brzeg i jednocześnie początek szlaku Mierzei Wiślanej, dostajemy się promem (czytaj wyżej). Całość, licząc, że wyruszamy z Wyspy Spichrzów, wyniesie nieco ponad 20 km.
Głównie szosowcy, ponieważ szlak został wytyczony przez mało uczęszczane drogi asfaltowe, mogą także alternatywnie skorzystać z Zielonej 7. (ok. 23 km).
Na trasę rowerową Mierzei Wiślanej częściowo można się dostać autobusami komunikacji miejskiej z Gdańska. Z centrum miasta (Gdańsk Wałowa, Gdańsk Główny) na Wyspę Sobieszewską kursują linie 112 oraz 186 (stan na wrzesień 2022). Odjeżdżają co 20 minut, a przejazd na Sobieszewo zajmuje im ok. 35 minut. Linia 186 kończy trasę zaraz po wjeździe na wyspę, a 112 jedzie aż do lewego brzegu Wisły, więc jeśli zależy Wam, żeby od razu dostać się na szlak Mierzei Wiślanej - lepiej wybrać właśnie ten autobus. W nocy kursują linie nocne. W sezonie uruchamiane są także linie sezonowe. Latem 2022 r. była to linia 612, która posiadała specjalną przyczepkę do przewozu rowerów. Kursowała w weekendy i święta. W autobusie jednorazowo można było przetransportować 8 rowerów i dodatkowo 20 na przyczepce. Więcej informacji zawsze warto szukać na stronie ZTM Gdańsk.
Przewóz rowerów w gdańskiej komunikacji miejskiej jest bezpłatny, jednak należy pamiętać o kilku ważnych zasadach z regulaminu, m.in. rower możemy przewozić tylko w pojazdach i miejscach oznaczonych specjalnym piktogramem roweru. Pierwszeństwo przed nami na miejscach specjalnych mają osoby na wózkach inwalidzkiej oraz osoby z wózkami dziecięcymi, co oznacza, że może się zdarzyć, że będziemy musieli opuścić pojazd, by ustąpić miejsca.
Jeżeli natomiast chcemy się dostać dalej - do Mikoszewa, Jantaru, Kątów Rybackich, Sztutowa lub Krynicy Morskiej - możemy skorzystać z usług PKS Gdańsk. Do tych miejscowości dojeżdża linia 870 (stan na wrzesień 2022). Przewóz rowerów jest co do zasady dozwolony, ale ostateczne słowo ma tutaj kierowca autobusu. Rower należy postawić w wyznaczonym miejscu i zabezpieczyć pasami mocującymi. Za rower zapłacimy opłatę bagażową według obowiązującej taryfy. Więcej informacji: https://www.pks.gdansk.pl/
Na Mierzei Wiślanej nie poprowadzono linii kolejowej, tak więc nie da się dostać pociągiem bezpośrednio do Mikoszewa, Jantaru czy Krynicy Morskiej.
Można natomiast pojechać pociągiem do Gdańska (takie połączenia znajdziemy ze wszystkich większych miast Polski). Wyszukiwarka pociągów: https://rozklad-pkp.pl/ Stamtąd do szlaku dostać się można autobusem komunikacji miejskiej (patrz wyżej).
To jest jeden z najładniejszych odcinków R10.
Bardzo przyjemny szlak, w większości po leśnych, ale bardzo dobrze przygotowanych szutrach. Odcinki przed Krynicą i w samej Krynicy (pomijając duży ruch pieszych w sezonie) świetne widokowo i rewelacyjne nawierzchniowo. Do przejechania w zasadzie na każdym rodzaju roweru, także z dziećmi.
Szlak bardzo przyjemny, głównie utwardzona szeroka ścieżka przez las. Momentami trzeba przejechać przez miejscowości turystyczne wyznaczoną ścieżką rowerową (nie polecam w sezonie - ogromne rzesze turystów chodzących po ścieżkach, trzeba mieć oczy dookoła głowy). Znacznie przyjemniej i kameralnie jest wiosną/jesienią. Chyba najbardziej widowiskowa trasa, morze w zasięgu ręki (szczególnie odcinek przed i za Krynicą). Polecam na rodzinną wycieczkę z dziećmi, jest bezpiecznie.
Cześć! Bardzo nam miło, że korzystasz z Velomapy. Serwis jest darmowy i dostępny dla wszystkich. Zdecydowanie chcielibyśmy żeby taki pozostał.
Jeżeli podoba ci się to co robimy i uważasz za pomocne to może rozważysz wsparcie finansowe projektu.