Dziś po raz drugi na przestrzeni trzech lat przejechałem ZSR i chyba po raz ostatni. Trasa zaskakuje brakiem oznakowania, a te które jest jest słabo widoczne. Są miejsca które nie da się przejechać. 400m jazdy p pokrzywach i krzaczorach sięgających do ramion. Ten odcinek to typowy survival!! Ktoś, kiedyś wytyczył ta trasę i o niej zapomniał. Jest mocno nieaktualna bo prowadzi np. przez prywatne posesje. Z całej trasy 60% nadaje się do jazdy z rodziną/dziećmi.