Szlak dla rowerów jest bardzo dobry. Nawierzchnia super. Czasem w miasteczkach zdarza się gruby bruk - tzw. kocie łby - gdy się po nich jedzie to z zębów wyskakują plomby, Na szczęści bruku jest niewiele. Dla rowerzystów już nie tak bardzo fajnie. W większości trasa wiedzie wałami rzeki, czyli ogrodzonym odludziem, na którym jest bardzo mało jakichś ławek czy wiat, pod którymi można się schować w razie burzy czy odsapnąć i coś zjeść. Taka patelnia. Bywają odcinki po 20 km, gdzie nie ma nic oprócz równej drogi, pasących się krów i płotu elektrycznego przeciw dzikom przenoszącym chorobę ASF. Nawet krzaczków jest na lekarstwo, żeby pójść za potrzebą, nie wspominając o choćby Toy-toyu. Część południowa w Saksonii - jest najbardziej cywilizowana i najciekawsza widokowo, potem zupełnie nudna i bezludna Brandenburgia i na północy znowu trochę ciekawsze Meklemburgia - Pomorze Przednie. Krótko mówiąc: jest dobrze, ale nie super. Jednak polecam.
trudność:
1
stan nawierzchni:
1
widoki/krajobraz:
4
ruch samochodów:
mały
rekomendowany rower:
gravel / trekking
szlak odpowiedni dla rodzin z dziećmi:
Tak