Szlaki i trasy rowerowe w Polsce

Dolina Bobru rowerem. Historia i przyroda Pogórza Zachodniosudeckiego

Pogórza, otwarte przestrzenie, urokliwe krajobrazy i meandrująca rzeka Bóbr. Do tego bogata historia i wiele lokalnych zabytków. Poznajcie Dolinę Bobru z perspektywy dwóch rowerowych siodełek Karoliny i Kamila.
Udostępnij
Szlaki rowerowe w Parku Krajobrazowym Doliny Bobru: ER-6 i Pętla Lwówecka
Szlaki rowerowe w Parku Krajobrazowym Doliny Bobru: ER-6 i Pętla Lwówecka

Krajobraz Doliny Bobru budują pagóry Pogórza Izerskiego na zachodzie razem z Pogórzem Kaczawskim od strony wschodniej. Otwarte przestrzenie ukształtowane przez ludzkie osadnictwo (uprawy rolne i pastwiska) umożliwiają wieloplanowe widoki na przestrzał. Pasy pagórów podzielone światłocieniem, wieża kościoła i dachy domów wciśnięte między drzewa, a także zarysy stożkowatych wulkanów i meandry Bobru z obiektami hydrotechnicznymi to nasze ulubione elementy w krajobrazie tego regionu.

Rzeka Bóbr płynie przez pasma Sudetów w województwach dolnośląskim oraz lubuskim osiągając około 270 km długości. Swój początek bierze za czeską granicą, zaś w dolnym biegu, na zachód od Krosna Odrzańskiego, uchodzi do Odry. Jej otoczenie jest na tyle malownicze, że na północ od Jeleniej Góry utworzono Park Krajobrazowy Doliny Bobru. Znajduje się tu również rezerwat przyrody, kilka punktów widokowych oraz pomników przyrody, jak i zabytków kultury. Punktów zaczepienia na krajoznawcze zwiedzanie jest więc przynajmniej kilka, a my spędziliśmy tam pewien jesienny weekend pedałując zarówno do miejsc charakterystycznych, jak i tych mniej oczywistych.

Wleń i jego zabytki

Niewielki Wleń otaczają drzewa i wzgórza, a po obrzeżach płynie szarfa Bobru. Otoczenie to całkiem sielskie, tymczasem przez to niepozorne miasto przetaczały się zarówno przyrodnicze żywioły, jak i historyczne zawieruchy. Spokojny dzisiaj Bóbr w przeszłości zalewał miasto aż kilkadziesiąt razy, wywołując nieurodzaje i głód, a także zmuszając do ciągłych rewitalizacji i odbudowywania miasta.

Dlatego kościół parafialny św. Mikołaja choć obecnie neogotycki, to jednocześnie posiada ocalałą XV-wieczną kamienną wieżę. Zaś początki jego historii sięgają jeszcze dalej, bo do wieku XIII, kiedy został ufundowany przez św. Jadwigę Śląską oraz jej męża księcia Henryka Brodatego (który nadał też miejscowości prawa miejskie). Współcześnie na strychu oraz w kościelnej wieży mieszka chroniona kolonia lęgowa nietoperzy nocków dużych. Szacunkowo jest to około 2000 osobników, co stanowi największą kolonię na Dolnym Śląsku.

Kościół św. Mikołaja we Wleniu
Kościół św. Mikołaja we Wleniu

Niedaleko na miejskim rynku stoi zadbany XIX-wieczny ratusz, ale jego drewniany poprzednik został zniszczony w pożarze wynikłym podczas ostrzału wojsk napoleońskich przez Rosjan. Nad wejściem znajduje się łacińska sentencja nawiązująca do mitu o Feniksie: Ex cinere Phoenix – Post nubila Phoebus (Z popiołów Feniks – Po deszczu słońce). Zaraz obok stoi pomnik gołębiarki z 1914 roku, który upamiętnia 700-lecie miasta i reprezentuje wleński, coroczny zwyczaj targów gołębiarskich. Ale jednocześnie przypomina też, że tradycja hodowli gołębi we Wleniu sięga powodzi w XIV wieku, po której mieszkańcy musieli zwalczać panujący nieurodzaj oraz głód.

Pomnik gołębiarki na rynku we Wleniu
Pomnik gołębiarki na rynku we Wleniu

W innej części miasta, po drugiej stronie Bobru, znajduje się barokowo-renesansowy Pałac Książęcy z nieco sensacyjną historią z lat 20-tych XX wieku. Zamordowano tu kilkunastoletnią spadkobierczynię majątku, Dorotheę Rohrbeck, a jej grób miał zostać rozkradziony w kilka dni po pogrzebie. Do tego oprawcą okazał się ojczym kuzynki Dorothei starający się o jej rękę. Mężczyzna został skazany na karę śmierci, jednak w więzieniu popełnił samobójstwo. Takich wydarzeń we Wleniu prawdopodobnie nikt się nie spodziewał, zwłaszcza, że człowiek ten był uznanym weteranem wojennym, który podczas walk w I Wojnie Światowej stracił rękę.

Zapora Pilchowicka

Na krótkim podjeździe w Pilchowicach wspinamy się do jednego z najbardziej charakterystycznych obiektów Doliny Bobru, czyli do zapory na rzece ukończonej w 1912 roku. Spiętrzając wodę tworzy ona malowniczy zbiornik nazywany też Jeziorem Pilchowickim. Akwen liczy aż siedem kilometrów długości, a sama tama jest drugą najwyższą tego typu budowlą w Polsce. Ale miejsce jest wyjątkowe nie tylko ze względu na rozmiar. Okoliczne wzgórza porastają lasy liściaste, więc jesienne kolory podświetlone październikowym słońcem tworzą piękne kontrasty z niebieską wodą.

Na Zaporze Pilchowickiej
Na Zaporze Pilchowickiej
Korona Zapory Pilchowickiej
Korona Zapory Pilchowickiej
Widok z zapory na Bóbr
Widok z zapory na Bóbr

Po północnej stronie jeziora, tuż nad nadbrzeżną skarpą, biegnie też wąskotorowa linia kolejowa łącząca Jelenią Górę i Lwówek Śląski. Liczy ona już ponad sto lat, a na górze Czyżyk stoi nieczynna już dzisiaj stacja kolejowa Pilchowice-Zapora. Obecnie cała infrastruktura stacji (peron, ryglowy budynek poczekalni i kasy biletowej, dom dla kolejarzy, budynek warsztatowy) stanowi zabytek. Patrząc z perspektywy peronu na jezioro i na rzucone nad skarpą szyny, trudno nie pomyśleć, że musi to być jedna z najpiękniejszych tras kolejowych w Polsce.

Jezioro Pilchowickie
Jezioro Pilchowickie
Jezioro Pilchowickie z zaporą
Jezioro Pilchowickie z zaporą
Jezioro Pilchowickie
Jezioro Pilchowickie

Zobacz też: Ścieżka śladem dawnej kolejki wąskotorowej w Dolnośląskiej Krainie Rowerowej

Na Przełęcz Kapella i do obrzeży Jeleniej Góry

Znad Jeziora Pilchowickiego pedałujemy w kierunku zachodnim w stronę mniej wyrazistych wiosek i nieco poza granice Parku Krajobrazowego Doliny Bobru. Mijamy więc Strzyżowiec i Czernicę, w której rozpoczyna się podjazd do Janówka i dalej do Chrośnicy. W tej ostatniej miejscowości uwagę przyciąga gotycki kościół św. Jadwigi Śląskiej otoczony murem. Posiada on strzelistą wieżę z drewnianym zegarem, a jego patronkę Jadwigę spotykamy tego dnia już drugi raz. Tym samym mniej staje się ona odległą legendą, a więcej prawdziwą osobą mającą rzeczywisty wpływ na mieszkańców Dolnego Śląska.

Jeden z wierzchołków Krainy Wygasłych Wulkanów
Jeden z wierzchołków Krainy Wygasłych Wulkanów
Gotycki kościół św. Jadwigi Śląskiej w Chrośnicy
Gotycki kościół św. Jadwigi Śląskiej w Chrośnicy
Jeden z widoków z Przełęczy Kapella
Jeden z widoków z Przełęczy Kapella

Dalej wyjeżdżamy na drogę wojewódzką 365, w której przebiegu leży kaczawska Przełęcz Kapella (592 m n.p.m.) z rozległym widokiem aż na kilka sudeckich pasm. Kilka serpentyn prowadzi w dół do Dziwiszowa, skąd można skręcić w boczną drogę w kierunku Jeżowa Sudeckiego. Co prawda pedałujemy po polnej, kamienistej drodze, ale jest to bardzo ładny odcinek trasy, a drogowy dyskomfort trwa niedługo. Okrążamy tu porośnięty drzewami, powulkaniczny szczyt Stromiec, jeden z wielu na Pogórzu i w Górach Kaczawskich. Ich liczba oraz gęstość rozlokowania pozwoliła na wytyczenie 85-kilometrowego Szlaku Wygasłych Wulkanów.

Dziwiszów
Dziwiszów
Po drodze do Jeżowa Sudeckiego
Po drodze do Jeżowa Sudeckiego
Szczyt Krainy Wygasłych Wulkanów
Szczyt Krainy Wygasłych Wulkanów
Na polnej drodze do Jeżowa Sudeckiego
Na polnej drodze do Jeżowa Sudeckiego
Kraina Wygasłych Wulkanów
Kraina Wygasłych Wulkanów

W Jeleniej Górze warto odwiedzić Wzgórze Krzywoustego, gdzie znajduje się 22-metrowa wieża widokowa w miejscu dawnego obronnego zamku. Z jej szczytu widać panoramę miasta oraz zarysy Gór Kaczawskich, Rudaw Janowickich i Karkonoszy.

Wieża widokowa i Wzgórze Krzywoustego w Jeleniej Górze
Wieża widokowa i Wzgórze Krzywoustego w Jeleniej Górze
Widok z wieży widokowej w Jeleniej Górze
Widok z wieży widokowej w Jeleniej Górze
Kładka nad Bobrem w drodze do Siedlęcina
Kładka nad Bobrem w drodze do Siedlęcina

Z jeleniogórskiego wzgórza można pojechać w kierunku północnym do Siedlęcina, a poprowadzi tędy przyjemna ścieżka rowerowa ulokowana między lasem a korytem Bobru (Euroregionalny Szlak Rowerowy ER-6 Lubawka-Bolesławiec). Na rzece widoczny jest duży jaz, elektrownia wodna Bobrowice IV, która w czasach przedwojennych zasilała zakład produkujący papier, a także elektrownia wodna Bobrowice I z kamienną zaporą. W samym zaś Siedlęcinie znajduje się cenny średniowieczny zabytek, gotycka wieża mieszkalna, w której zachowały się XIV-wieczne ścienne malowidła przedstawiające legendę rycerza Lancelota. W XVIII wieku działała jako spichlerz, a obecnie jako muzeum.

Elektrownia wodna na Bobrze
Elektrownia wodna na Bobrze
Dawna wieża mieszkalna w Siedlęcinie
Dawna wieża mieszkalna w Siedlęcinie
Boczna droga w Dolinie Bobru
Boczna droga w Dolinie Bobru

Wzgórze Zamkowe i Wzgórze Wietrznik

Dość stromy podjazd prowadzi z Wlenia na tzw. Wzgórze Zamkowe, będące jednocześnie rezerwatem przyrody oraz miejscem z bardzo dobrze zachowanymi ruinami Zamku Lenno. Ścieżka szeleszczących liśćmi wiedzie na szczyt wzgórza, gdzie zza drzew wystaje wysoki kamienny mur oraz okrągła wieża. Są to pozostałości najstarszego w Polsce kamiennego zamku (w tekstach źródłowych pojawia się od XII wieku), który pełnił funkcję więzienia, warowni, a także dziupli bandytów.

Ruiny Zamku Lenno
Ruiny Zamku Lenno
Widok na ruiny zamku z wieży
Widok na ruiny zamku z wieży
Widok na Wleń z wieży widokowej Zamku Lenno
Widok na Wleń z wieży widokowej Zamku Lenno

Zamek został wysadzony w powietrze przez wojska cesarskie w trakcie wojny trzydziestoletniej w XVII wieku, co przyniosło kres jego funkcjonowania. Jego położenie na styku Pogórza Kaczawskiego, Izerskiego oraz Gór Kaczawskich zrobiło duże wrażenie m.in. na Johnie Quincy Adamsie (prezydencie USA).

Pastwiska koło Kleczy
Pastwiska koło Kleczy
Pastwiska koło Kleczy
Pastwiska koło Kleczy
Koło Kleczy
Koło Kleczy

Z Zamku Lenno podjeżdżamy jeszcze trochę w górę do Kleczy, która leży w obrębie tzw. Wzgórz Radomickich (część Pogórza Izerskiego) i tuż za granicą Parku Krajobrazowego Doliny Bobru. Obok wioski znajduje się bowiem najwyższy szczyt tego pasma: Wietrznik (481 m n.p.m.). Chociaż Pogórze Izerskie sięga zaledwie 500 m n.p.m. a Góry Kaczawskie są najniższym pasmem w polskich Sudetach, to tutejsze widoki pozostają poza konkurencją. Jazda po grzbiecie daje poczucie nieograniczonej przestrzeni, która sięga aż po Karkonosze i Rudawy Janowickie. Jesienią krajobrazy w tym regionie charakteryzuje kompletność, bo w wieloplanowych widokach przenikają się całe palety kolorów.

Tutaj znajdziesz mapę szlaków rowerowych w Dolinie Bobru.

Widok ze Wzgórz Radomickich
Widok ze Wzgórz Radomickich
Widok ze Wzgórz Radomickich
Widok ze Wzgórz Radomickich
Widok ze Wzgórz Radomickich
Widok ze Wzgórz Radomickich

Artykuł powstał z rowerowej pasji. Jeśli chcesz, możesz za niego podziękować, wspierając nas przez buycoffee.

Udostępnij

W Duecie po Świecie

Nazywamy się Karolina i Kamil. Jeździmy na sakwiarskie wyprawy po Europie i na krótkie wycieczki po Polsce. Najchętniej przez góry i dla przyrody, ale interesuje nas również historia i architektura.

Chcesz być na bieżąco? Zapisz się do newslettera.

Okazjonalnie będziemy wysyłać email z nowościami o stronie, ciekawymi rowerowymi treściami oraz ofertami od partnerów. W każdej chwili możesz się wypisać.

Zapisz się

Najpopularniejsze artykuły